W końcu mogę coś napisać!!! Ale od początku...
Gdzieś tak we czwartek ok. 23:00 pijąc pyszną kawkę odwrócilam sie i... niechcący wylałam ówże trunek na moją cudną klawiaturę. Oczywiście dostałam ochrzan , bo jakby to inacze. Jestem brunetką , lecz przez chwile myślałam , że jestem blondynką. Od tamtego czasu nie mogłam nic pisać , bo po prostu nie miałam jak. Dopiero dziś mnie olśniło. Przypomniałam sobie , że jest coś takiego jak klawiatura ekranowa!!!! Właśnie teraz korzystam z tego cuda...
Niestety już kończę , bo troszkę ciężko się na tym pisze.
Na zdjęciu mój kochany kotek - Spryciarz