Jestem chora. Dzisiaj nie byłam w szkole... od wczoraj jestem na diecie kisielkowej xD. Żadnych efektów, nie jest lepiej, nie jest gorzej, po prostu boli cały czas. Już bym chyba wolała pójść do szkoły i odsiedzieć swoje niż się z tym wszystkim użerać.
Już i tak oglądałam w TV X-Menów, ponudziłam się kilka godzin. I niedługo do lekarza.
Jeśli będę musiała iść jutro do szkoły to lekcji i tak nie będę miała uzupełnionych, bo pewna osoba* sama mi ich nie da, a ja kasy na komórce nie mam już. ( No chyba że 1 gr się liczy :)) ).
Zdjęcie z dagowo-aniowej sesji. Tzn. Dagowe wyszły ładne, moje beznadziejne.
Pozdrowienia dla tych którzy pamiętali o mnie.. ( są tacy...? )
no i dla Dagi, która ze mną w chacie wytrzymuje dzisiaj cały dzień.
Smutno mi przez ciebie... wszystko przez ciebie? To nie twoja wina.. To ja jestem nieszczęśliwa, nie ty... Chcę żebyś był szczęśliwy, więc was zostawię w spokoju..