114

Dziś jakoś tak mnie wzięło na przeczytanie wiekszości notek z mojego fotobloga. Niektóre sprawiły delikatny usmiech na twarzy,a przy innych kręciłam głową. Przez te lata mnóstwo się zmienilo. Niektóre rzeczy na gorsze,a niektóre na dużo dużo lepsze. Wzięło mnie dziś na sentymenty i słucham piosenek sprzed 3,4 lat i czytam te notki. Jak zamkne oczy na chwilę to jestem z stanie sobie przypomnieć prawie wszystko. Nawet jak się czułam w momencie pisania notki,lub w danym okresie czasu.
Właśnie dlatego siedze teraz z Guralem w słuchawkach i czytam to wszystko. Matko jak to było dawno! Zmieniło sie prawie wszystko. Nawet ja. Wreszcie wiem czego i kogo chcę od życia. Znalazłam swój kąt. Znalazłam swojego mężczyzne (który próbuje spać i mnie dźga żebym wyłączyłą laptopa i szła spać,ale jeszcze tylko chwilka:P ).

Za 114 dni będę panią Moniką Marrow i jestem bardzo zestresowana z tego powodu. Im 4 miesiące wydają się być kupą czasu,ale im mam jeszcze tyle rzeczy do zrobienia, że aż głowa boli...jedyne co mam to suknie, zarezerwowany hotel,urzednika i wysłane zaproszenia.

A jeszcze tak przy okazji to zastanawiam się nad ścięciem włosów w boba:P Myślałam,zeby po ślubie,ale mnie już korci:P

 I Love You Tony;***