Dziś mija rok od tamtego spotkania..ja nadal pamiętam. Każde wypowiedziane słowo, każdy gest i Twój uśmiech również pamiętam.
Byłeś niby tylko przyjacielem..ale po Twoim odejściu zrozumiałamm, że kocham..tak zrozumiałam za późno lecz robiłam wszystko żeby odnowić kontakt. Los widocznie chciał, żeby się nie udało..
"Tak wiem kotku po prostu nam nie wyszło" gdy pierwszy raz włączyłam piosenkę z tymi słowami łzy popłyneły chociaż nie byliśmy razem..
Kiedyś byłeś obok dziś już tego nie ma..
Wciaż myśle ile radości by dało
choć jedno spotkanie, wiem to nie mało..
Tak wiem Ty masz swoją ścieżkę otoczoną przez świat, w którym nie ma miejsca dla tekiej jak ja..
Kiedys byłeś mój dziś tylko wspomnienia,
wszystko wskazuje na to, że milość to ściema..
I co z tego, że chcę zapomnieć skoro mi to nie wychodzi! Próbuję żyć normalnie, uśmiecham się..ale to i tak nie jest to samo co było..Ciebie już nie ma..
Mam już tego wszystkiego dość..Jedna piosenka może zburzyć mój dobry nastrój to tak jakby on nie istniał..Widocznie choć minął rok ja nie mogę się z tym jeszcze pogodzić nie jestem gotowa..
"Zdaje sobie sprawę, że życie mi ucieka, staram się docenić każdego człowieka.."/ Lales-otwórz oczy.
Zawiodłam się na Tobie, w sercu zostanie blizna po Tobie..
Na podstawie art. 11 kodeksu miłości skazuję Cię na dożywotnie umieszczenie Cię w moim sercu... Wyrok jest prawomocny. Bardzo za Tobą tęsknię.
Chciałabym zapomnieć o Tobie, chociaż nigdy nas nie było... Ale jak mam wymazać z pamięci to wszystko, co z Tobą związane było?
Jeszcze długo będę odwracać głowę na dźwięk Twojego imienia. Jeszcze długo wśród tłumu będę szukać
Twojego cienia.
- Jesteś smutna?
- Nie, nie jestem...
- Jesteś zła?
- Nie, nie jestem...
- A może chora jesteś?
- Jestem zdrowa.
- To co Ci dolega?
- Cholernie tęsknię za Nim..!
Przywróciłeś mi wiarę w miłość, zabrałeś ją przy Twoim odejściu..
Nie wiem czy w tej chwili Cię kocham, ale nadal tęsknię..
Kochać kogoś i go stracić...godzić się z tym rok a później każdego bieszesz na dystans bo boisz się zakochać..Miałaś tak?
Nie potrafię już płakać wspominając Cie czy to dobrze? Czy w końcu zacznę żyć? Powinno tak być, ale pojawiają się dni takie jak ten..taki pamiętny, którego nie mogę wyrzucić z pamięci..jednak łzy już nie lecą.
Doceńmy to co mamy to najważniejsze..
Ja jednak mam nadzieję, że ktoś mnie pokocha taką jaka jestem..i znowu będę czuła się ważna, ale boję się kolejnej straty ważnego człowieka..
Jakieś 3 lata temu Cie nie znałam miałam spokój, byłam zawsze uśmiechniętą nastolatką. Po poznaniu Ciebie nadal tak było..aż do czasu. Ty zostałeś najlepszym przyjacielem i kimś więcej wiem, że i ja nie byłam Ci obojętna. Po jakimś czasie wszystko się odwróciło..Ty odszedłeś nie wiem nawet z jakiego powodu..Nie ma Cie już rok a ja nadal nie mogę sie z tym pogodzić..
Mówię, że już mi nie zależy..lecz są takie dni, chwile w których najchętniej spotkałabym się z Tobą..
..Po wielu dniach rozmyslań, po wielu nocach bez snu. Wielu godzinach płaczu i minutach tesknoty. Stwierdzam : chce zapomnieć..
I patrząc za siebie (...) Bo przecież przyszłość tworzę z każdym swoim kolejnym krokiem.
Nie ma nic bardziej niesprawiedliwego niż nieodwzajemniona tęsknota. To nawet gorsze niż nieodwzajemniona miłość.
Samotnie kroczyć w blasku..
Tęsknie za Tobą rozumiesz to?! Może zrozumiesz jak mnie już nie będzie..
Wtedy nie pozwolili żebyśmy byli razem, ale gdy oszedłeś każdy pytał "dlaczego" " co się stało" Bo zapowiadaliśmy się na szczęśliwą parę..jednak może to przez Nich odszedłeś..jednak nie obwiniam Nikogo przecież sam to zrobiłeś Nikt Cię nie przeniósł.
Kiedyś słuchając smutnych piosenek myślałam, że je rozumiem..ale dopiero, gdy wszystkie zaczeły pasować do mnie..zrozumiałam ich treść na prawdę..
Tak jestem z tych, które szybko przywiązują się do ludzi i nie godzą się od tak z Ich odejściem..
I nie chodzi tu o wiek tylko o uczucia..