chyba trochę zaniedbałam...
z braku czasu...
Małżeństwo to strasznie fajna rzecz, z całego serca polecam :)
zaczynam się już przyzwyczajać do nowego mieszkanka, do panoramy Krakowa z naszego balkonu (pięknie nocą wygląda, tylko jakiś taki mały), do jedzenia częściej niż dwa razy dziennie, do prania dwa razy w tygodniu ;)
meblujemy się, jutro przybędą meble do salonu :)
chyba bardzo, bardzo to lubię...
a w sobotę wesele góralskie :) mmmm