za wiele to nie robiłam przy zdjęciu.
nie mam ochoty ;x
Jest... tragicznie, źle, strasznie?
Te wszystkie słowa to nic. Nie oddadzą tego
co się w moim życiu właśnie dzieje...
Początek roku,a już jest najgorzej jak może być...
Oczywiście w sprawach sercowych,
W rodzinie całkiem się układa.
W przyjacielskich? Z niektórymi też.
Muszę podjąć tak ważną decyzję,
a w moim sercu, głowie i w całej mnie
nie ma nic! Co by mi pomogło.
Co może mi podpowiedzieć co mam zrobić.
Nikt nie wie. Każda z osób,której to dotyczy,
mówi na swoją korzyść. Rozumiem to.
Ale nikt inny nie wie co mi powiedzieć,
co mam zrobić.
Utknęłam w martwym punkcie.
Wszystko mnie boli.
Ale serce mimo wszystko najbardziej... ;'<
Gardło - jest zapuchnięte, ledwo mówie
Brzuch - nie jem. Głodzę się. Bo dla kogo mam się utrzymywać?
Jelita - mam z nimi ostatnio straszne problemy. Taki ból... Nie życzę nikomu.
Nogi - zabijam samą siebie tańcząc bez przerw i narażając tarczycę na wybuch...
Bo dla kogo mam się starać?
Błagam niech ktoś się ze mną zamieni na chwilę życiem
i pokaże mi co by zrobił... ;'<
eh...
Ludzie, kOrwa CO JA MAM ROBIĆ?!
Jestem w stanie rozpaczy, depresji, dołka.
Obok mnie leży nożyk do papieru.
Niech każdy się domyśli, po co...
narx.
w głośnikach:
wszystko przy czym mogę się wypłakać!!
sam sylwek - całkiem ok.
Chwila płaczu, załamania była.
Bo pomyślałam o kimś kto powinien być daleko w mojej głowie tego dnia.
Ale później część klasy 2gA [i nie tylko] mnie rozweseliła ; )