Całkiem podoba mi się to zdjęcie tylko jest mega rozmazane. Fifko śpi, ja czekam na żarło. Muszę się trochę wziąć za siebie. Już ważę 67kg to za dużo dla mnie, nie że czuje się z tym źle ale jakoś tak ostatnio trochę zaniedbałam swoja aktywność fizyczna. Wychodzi to z tego względu że nie mam ostatnio czasu na nic i dużo osób pewnie by powiedziało że jak się chce to się znajdzie. Tak owszem. Ale mając wiele obowiązków, będąc rodzicem, mając pracę w której niekiedy jestem 7dni w tygodniu, śpi się po 6 godzin a je się zazwyczaj w biegu bo chce się coś w garażu porobić a to wszystko na raz to nie ma chuja żeby znaleźć godzinę czasu by jeszcze ćwiczyć. Chyba że ktoś chce pożyczyć czas, zabierając mi połowę albo chociaż mała część obowiązków.