Moja mała biedna :*
W nocy prawie w ogóle nie spała...
Trzymała się za uszko i mówiła że boli przy tym strasznie płakała :(
Miała stan podgorączkowy...
Dałam jej ibufen troszkę przeszło...
Teraz tez mówi że boli ale nie płacze, jest bardzo słaba i lezy w łóżeczku...
Jak do jutra jej nie przejdzie to idziemy do lekarza, tak jutro sobota ale mamy całodobowo...
Nie wiem czemu miałaby ją boleć to uszko bo zawsze ma na nich opaske lub chustke...
Ech :/
I już sie martwię! :(
Pytam się niuni czy idziemy do lekarza:
A ona w płacz i mówi : Nie! Do rzadnego lekarza bo będzie boleć....