Dzień dobry!
Na zdjęciu po lewej z mikrofonem najlepszy prowadzący, pełen energii - Kacpa, a wiszący na koszu - człowiek, który robi niesamowite wsady - Łukasz Biedny.
________________________________________________________________________________________________
Wczorajszy dzień spędzony przy parkingu Centrum Rekracyjno-Spotrowego był jak najbardziej udany. Streetball Challenge został przygotowany bardzo dobrze, a atrakcji nie brakowało. Najbardziej podobał mi się "basket schow" czyli w tym przypadku pokaz wsadów, który zaprezentowali Łukasz Biedny i Pepa. Niesamowici ludzie. Biedny potrafi przeskoczyć pięciu 2metrowych, stojących ludzi, ewentualnie auto i zrobić przy tym wsada. Za to Kacpa (prowadził całą imprezę) jest człowiekiem, który zaraża pozytywną energią i chęcią, do uprawiania koszykówki, potrafi wszystkich rozbawić do łez i poprawić humor ma fioła na punkcie numeru 76. Jest po prostu niesamowity i żałuję, że nie wzięłam od niego autografu! :D.
Teraz kilka tekstów Kacpa:
"Eee, synek! Bez takiego wsadzania!"
"Ooo, windmilla od razu? Czyś ty jest normalny chłopie?!"
"Pochodzi do mnie chłopczyk i mówi: 'mam fantę w domu.' Ja nie do końca zrozumiałem o co chodzi, więc się pytam 'co takiego?', a on 'mam fantę w domu'. I to koniec tej historii.. Więc wiecie...czasem trudno zrozumieć dzieci"
"Łukasz Biedny - człowiek który....(nieudany wsad)....czasami sobie źle narzuca"
"Może tak jedną rączką o deseczkę, ja bym prosił? Da radę? A do tego frytki."
Odbiegając od tematu, pragnę powiedzieć, że bardzo chcę, aby Walter Hodge został w ZASTALu. Na facebooku, jest zorganizowana akcja "WeWantWalt", więc przyłączajcie się --> http://www.facebook.com/WeWantWalt.
Walter, to naprawdę wspaniały zawodnik, który wkłada serce w grę. W dużej mierze to dzięki niemu zdobyliśmy brąz.
Na tym zakończę dzisiejszy wpis. Jutro, albo niedługo dodam zdjęcie Pepy :D
__________________________________________________________________________________
Szwy, szwy. szwy.
Do zobaczenia!