Widzisz mi sie wydaje ze on jest nie zdecydowany.Powinien wiedziec czego chce.Chociaz wiem na pewno nie jest to proste wybór miedzy mną, a innymi. Myśle ze do takiej sytuacji w ogóle nie powinno dojść.Ale skoro doszlo to powinnam dać mu wolną drogę.I cieszyć sie tym co było.I zapomnieć o nim. Wiem to nie takie proste.Ja chyba zakochałam sie... Chociaż "kocham" to chyba za duże slowo.On nic o tym nie wie i sie nie dowie.A ja mam nadzieje ze mi przejdzie