Miał na imię Kamil. Był moim bliskim przyjacielem. Byliśmy dla siebie stworzeni. Wszędzie chodziliśmy razem....
Chodzilismy ze soba 3 lata ale puźniej ja poznałam kogoś i on poznał inną i zostalismy przyjaciółmi ...
TERAZ NAJGORSZE
Pewnego Dnia Mama Kamila zapytała czy pojadę z nimi do Otmuchowa nad Jezioro na 3 dni...
Ja powiedziałam że nie lecz mama Kamila prosiła i prosiła....
Przemyślałam sprawę i jednak nie pojechałam (lecz teraz bardzo tego żałuję)
Na Następny Dzień Oni Wyjeżdżali...
Kamil przyszedł sie pożegnać i spytał jeszcze raz Jedziesz z nami?
a ja że nie....Kamil przytulił mnie i wyszedł...
Za 2 dni oglądam Tv i nagle słysze
- Trzech Turystów Zartuło Się Grzybami Nad Jeziorem Otmuchowskim
-Był To 15 letni Chłopak, 50 letnia kobieta, i 20 letni chłopak....
Nie mogłam w to uwierzyć....
Dowiedziałam sie że zawieźli ich do Sosnowca do szpitala..
Zapytałam mamę czy tam pojedziemy. mama sie zgodziła
Przyjechalismy na miejsce...
Lekarza spytałam gdzie leży Kamil M.
Lekaż odparł że w sali 36....
Poszłam Tam....
Wchodzę I Widzę Kamila
Podbiegłam pocałowałam Go I Przytuliłam!!! Kamil akurat czekał na przeszczep wątroby
Nadrugi dzien znów oglądam TV i nagle słysze
-15 letni chłopiec zmartł
-matka leży w śpiączce
-a brat wygląda jak roślina
Zaczełam płakać