Dzień nawet, nawet. W szkole same próby: polonez i przedstawienie.
Po szkole miły wypad na pizze z Karoliną. Wracałyśmy autobusem a tam był taki fajny chłopak, a my jak głupie sie na niego patrzyłyśmy :D
***
Przedstawienie w przedszkolu brata. No i ... przeprosiny mamy :(