Cóż...długo nie pisałam...ale było to spowodowane tym, że spooro się działo w ostatnim czasie:)
Pierwsza była osiemnastka Devila...razem z Tomkiem kupiliśmy jej wyrąbisty gorset z kołnierzem i rękawiczki koronkowe...myślę, że trafiony prezent!!! Na imprezie było super! Swietnie się bawiliśmy, lecz niestety musieliśmy opuścić wcześniej towarzystwo, gdyż następnego dnia o godz. 8 wychodzilismy w góry z drużyną. Normalnie to dopiero była jazda...spałam godzine, a póżniej taki wysiłek...z plecakami najpierw na Hale Boraczą, póżniej na Lipowską i Rysiankę. Szczerze byłam trochę wymęczona, bo plecak nie miałam lekki.;) Ale kolejne dwa dni w górach były świetne!!! Wychodząc na Pilsko czuła się jak Kozica...hehehe;D Wróciliśmy w pniedziałek 25 sierpnia w dniu moich urodzin:)
We wtorek miałam małą impreze urodzinową...razem z Sandrą, Buła, Devilem i Czarną wybraliśmy się do pizzerii, a pożniej do mnie obejrzeć film. Międzyczasie szczelaliśmy glupie miny do aparatu...ale te zdjęcia nie są stosowne, do umieszczania ich na tej stronie...;P;P;P hehehe Prezenty super...najlepsze mleko i kisiel od Czarnej i Devila!!!;D
Mam nadzieje ze w najblizszym czasie powtórzymy coś podobnego...w tym samym gronie przyjaciół!:)
Teraz większość ma kilka dni do rozpoczęcia roku szkolnego...a ja miesiąc...hahaha!! Lubię to przypominać!!!;D Co będę robić...nie wiem, ale z czasem z pewnością się znajdzie zajecie....
Pozdrowienia dla ekipy z urodzin...Czarnej, Devila, Sandry i oczywiście Buły Wspaniałego!!!;D hehe