Hahhaha, Foka wreszcie znalazła mężczyznę, który wydaje się na nią zasługiwać!
Wreszcie jestem zadowolona ze związku, w którym jestem, wreszcie nie mam żadnych wątpliwości, wreszcie czuję się kochana przez kogoś, z kim chciałabym spędzać niemal każdą wolną chwilę (poza Iną oczywiście), nooo po prostu szczęśliwa.
I nie muszę się poświęcać. Nie muszę cierpieć za narody, bo "on na pewno nie odzywa się, bo nie może/bo taki już jest, ale warto, muszę to przetrwać, blabla..." Po prostu nie ma takich sytuacji, koniec kropka.
Oooooooo jak dobrze :)