bo to już pół roku czymże jest do miesiąca
myslalam,że gorzej być nie może a jednak ....
po co te święta ?
po co to wszystko?
nic nie cieszy jak kiedyś....
wręcz rzeciwnie wszystko
jest takie smutne szare cieżkie i nie do przegryzienia....
chcialabym zasnąć i juz sie nie obudzić....
albo uciec z dala od wszytskich przyziemnych spraw...