Smutek. Żal. Melancholia. Minęły 2 przepiękne miesiące. Wakacje. Jak wiele uczuć wywołuje w każdym to słowo. Za 11 godzin będę już na rozpoczęciu roku. Za 40 minut skończy się sierpień. Czas mija nieubłaganie. Ilekroć żałuję, że nie jestem w stanie go zatrzymać, cofnąć lub przyspieszyć. Mija. Płynie. Ucieka. I nie zatrzyma go nikt. Zrozpaczona. Zniecierpliwiona. Zdołowana. Nieszczęśliwa i szczęsliwa. Targają mną sprzeczne uczucia. Nic na to nie poradzę. Już tęsknię za tym co odchodzi w dal. W zapomnienie. Te drobne rzeczy, które czynią życie pięknym i niepowtarzalnym zarazem. "Lata mijają, wspomnienia zostają" - nawet nie wiem skąd to znam. Wzdycham ciężko po raz setny. Ile słów, ile zdarzeń, ile ludzi nie jest w stanie nikt zliczyć. Dzisiaj jakaś dziewczyna powiedziała mi "cześć" na ulicy, a ja nie jestem w stanie sobie przypomnieć skąd ją znam. Tęsknię za tym czego już nie ma, za ludźmi których już nigdy nie zobaczę. Ciężko mi. Smutno mi. Źle...