Heheszki. Taka tam droga z starego do domu przez Zatybrze, Grunwaldzką i inne okolice. I pogoń za znikającymi światłami : ) Dodatkowo pozdrawiam miłych panów pytających gdzie tu się można dobrze zabawić. I ich zdziwione twarze na naszą odpowiedź "Nigdzie". Bo oni są z Nowego Jorku. Ahaś.
Impreza na dole, a na górze wojny XVII wieku. Coś czuje nieprzygotowanie jutro. Do czego to matura zmusza człowieka. Rok temu nawet bym nie pomyślała, aby między świętami, a sylwestrem otworzyć książki. Wolne to wolne.