Zawsze może być gorzej.
Wiem o tym, ale dlaczego to nie pomaga?
Potrzebuję rozmowy z kimś dla mnie ważnym.
Co dzień wstaje wcześnie rano.
Nie wysypiam się.
Ale nie jest mi z tym źle.
Przygotowuje się na później.
Bo też nie będę mogła się wyspać.
Zbyt wiele rzeczy mam do zrobienia.
Za duży obowiązek.
+ jeszcze uczelnia.
W ten weekend od 8 do 19.45 -,-
Masakra.
bye.