nie, jeszcze nie śpię choć powinnam. nie potrafię bo endorfiny jeszcze się nie wyczerpały! ;-) dodatkowa energia zawsze się przyda. swoje odpokutowałam. siedzę w swoich ukochanych i domowych czterech ścianach z kotem na kolanach, który oczyści mnie z wszekich stresów! jednak jutro powrót do wielkiego zgielku. trzeba się pozbyć w końcu negatywnych emocji. tęsknie za tą mną sprzed ponad miesiąca. i muszę wrócić do tego czasu choćby nie wiem co! MUSZĘ! i oczywiście bardzo chcę! :-)