m: Anna Brajner
Od dziecka bawiły nas różne gry. Czasem wydaje mi się że była to zwykła przygrywka do dorosłego życia. Czyżby związki międzyludzkie były jak rozgrywka szachowa, strategia posunięć, obrona i atak aż do zwycięstwa? Czy wgl istnieją uczniwe związki? Bez 'odpowiedniej' przerwy pomiędzy spotkaniami, telefonami, bez udawania że wcale nas ta druga soba nie interesuje. Taka o podwórkowa miłość. Czy my tez musimy grać ażeby stworzyć związek?