bo to była obleśna biologia gdy rozdzielaliśmy dżdżownice na pół, pensętą odrywaliśmy nóżki pająkom i innym fujkowym owadom, a następnie pół labolatorium przegadaliśmy z profesor Kaczkowską o jej nienormalnej córce która jada owsiankę wpatrując się w wielkiego pająka który stoi w słoiczku na pólce w kuchni. afe
wielkie podziękowania dla JAKUBA HOROSZKO za przyczynienie się do ujędrnienia mych pośladków!
+ 369 do paparazzi < przyczaj, cyknij i się zakochaj <3