Chociaz tą fotencje zrobiłam ze swojego balkonu, a mieszkam w srodku miasta, to nie widać żeby niebo zamierzało podporzadkować sie panujacym tu kolorom.
Oczywiście zachwyciło mnie to niezmiernie i postanowiłam napisać wiersz o chmurach XD XD XD:
Chmury nie potrzebują bezołowiowej-
szybują wiatrem.
Nie słuchają muzyki.
to one grają.
Gwiżdżą na szczytach, szumią w dolinach.
Gwiżdżą w uszach, szumią uszach.
(Pieprzona protokooperacja- skumały sie z wiatrem.)
Nie mają forsy.
Nie stać je na nic, stać je na wszystko.
I nie mozna im niczego odebrać.
Nie można im nic sprzedać, nie można niczego od nich odkupić. Nie ma żadnych kontraktów, nie ma przepisów, nie ma kłotni, nie ma układów, nie ma zależnośći, nie ma nieobecnośći, nie ma podrabianych podpisów.
po prostu- nie mają, skubane problemów,
a same wciąz je produkują.
Przez nie loty są odwołane
wakacje schrzanione
A ludzie wkurzeni.
Przeklinam was chmury bo jest mi zimno.
Ale podziwiam. to sie nazywa niepodległość.
(ha, to sie nazywa kicz ! ^^)