BiBa po nartach. Zwariowane wieczory, śnieżne dni, białe szaleństwo ! nawet nie cyknęłam żadnej fotki na nartach (dam dopiero jak piotruś prześle) ! Na razie mogę co najwyżej przedstawić tych wariatów ze zdjęcia ;P. Po lewej Macius w moich amebiastych (jak stwierdził jeden z kolesi) goglach, póżniej lidzia, Asia, w prawym górnym igor oraz (pożal sie Boże) brat lidki z niezwykle seksowną i zniewalającą miną. Gościu ze smajlem jak z reklamy pasty do zębów to Kaczuś (no, dobra,- Kaczka :P) Ta wariatka po środku w kolorowych skarpetkach , to jak sie domyślacie- Ja :). (całe szczęście, że na zdjęciu nie widać butelki po Anyżówce ... Ups, wygadałam się) ;P