trochę o tym jak nie zostałam zaproszona do współpracy przy klubie młodzieżowym we Wschowie, ba, odpadłam już w przedbiegach, a jako, że pan Krzysztof Rękoś nie potrafił mi odpowiedzieć na pytanie: dlaczego? (nie mówiąc już o tym, że powinno się wysyłać recenzje projektu, ale nie oczekujmy nawet namiastki profesjonalizmu od wschowskich władz) chciałabym zapytać tych co jeszcze może czasami zaglądają na mojego bloga.
Zacznę od przedstawienia siebie w skrócie przez pryzmat tego co robiłam w ostatnim roku.
* Sekretarz samorządu Wydziału Nauk Społecznych UAM (czyta się U A M, a nie ułam panie od kształcenia wschowskiej młodzieży)
* delegat do PSS UAM
* członek Komisji Kultury i Sportu PSS UAM
* członek Komisji Marketingu i Public Relations PSS UAM
* członek Rady Wydziału WNS UAM
* członek Rady Instytutu Kulturoznawstwa UAM
* członek zarządu Forum Młodych PiS
no dobrze, naczłonkowałam się gdzie tylko mogłam, a co tam robiłam? Między innymi Wielkie Grillowanie, Juwenalia, Kulminacje, Polska Wielki Projekt, Open UAM Studencki Projekt X, DKF, a również (w ramach bycia aktywnym ratownikiem WOPR) zjazd szkoleniowo-integracyjny WOPR Sława.
Przypominam, że to tylko ostatni rok, więcej nie będę się przechwalać. Myślę, że to co już napisałam świadczy, że doświadczenie jak i chęć do działania mam.
A co chciałam zaproponować wschowskiej młodzieży?
m.in stworzenia z tego miejsca 'centrum zajawki' by każdy kto chciałby się zaprezentować w jakiejkolwiek dziedzinie kultury, miał ku temu okazję, ale również by Ci szukający mięli okazję przyjść na różnego rodzaju warsztaty jak np. beatbox, yoyo, graffiti itd.
kolejny pomysł to zrobienie czegoś na kształt DKF-u, bo fajnie, że mamy ofertę od twórczych horyzontów na przychodzenie do domu kultury by obejrzeć nowe dzieła filmowe, ale nie dość, że są to filmy które, no nie oszukujmy się, można z łatwością wygrzebać na internecie i to w równie dobrej jakości, a nie trzeba siedzieć w niewygodnych i ograniczających nasz komfort siedzeniach w sali widowiskowej ckir i słuchać to narzekań starszych pań na przekleństwa w filmie czy dyszących panów (oczywiście osobiście nie mam z tym problemu, ale wiem, że znaczna większość ma). Nie mamy jednak możliwości pogłębiania swoich zainteresowań. Jaki nastolatek we Wschowie dziś wie coś na temat filmu 'Arizona' oraz całej kulturze PRL czy spuścizny jakiej po sobie zostawił tamten czas. Zapewne znajdzie się ktoś, ale nie będzie to zbyt duża grupa osób. A goście którzy są zapraszani do prelekcji czy późniejszej dyskusji nad problemem zawartym w filmie, również pomogliby w naszym rozwoju kulturalnym.
Chciałam by stało się to miejscem w którym mogłyby się odbywać najróżniejsze koncerty i to takie, które zainteresowałyby wschowską młodzież, bo mimo, że np. ja jestem fanką starych panów z gitarą grających bluesa, wiem, a także widziałam to przy okazji jednego z koncertów wakacyjnych na rynku, że nastolatkowie z naszego miasta preferują raczej coś innego. Brakuje też zwykłej (dobrej !) imprezy tanecznej, co ostatnio mogliśmy zaobserwować w tawernie podczas koncertu I-rey gdzie na drugi dzień chyba każdy z obecnych (a było nas na prawdę sporo) obudził się z choć lekkim bólem nóg ( ;
ale nie samą kulturą człowiek żyje. dlatego pomyślałam, że klub młodzieżowy byłby odpowiednim miejscem do zapraszania ambasadorów prestiżowych (!) uczelni, by mogli opowiedzieć maturzystą o ofercie jaką do nich kierują, oraz o samym życiu studenckim, by zachęcić młodych do dalszego i ambitnego rozwoju intelektualnego. Dlaczego w klubie młodzieżowym a nie w szkole? z kilku powodów, po pierwsze do naszych szkół ponadgimnazjalnych przyjeżdżają przedstawiciele uczelni (choć nie wiem czy nie przesadzam nazywając ich w taki sposób) ale są to kiepskie miejsca do dalszej nauki, albo prywatne z ogromnymi opłatami za naukę, a również kiepską jakością kształcenia. Po drugie na te spotkania będą mogły przychodzić osoby faktycznie zainteresowane, a nie te które się cieszą, że minie im jakaś lekcja, albo chętni do wyśmiewania każdego słowa prowadzącego.
Ostatnio przechadzając się ulicami naszego miasta zaobserwowałam, że mamy młodzież z niesamowicie ciekawymi umiejętnościami które mogą propagować jedynie na ulicy, często będąc uznawanych nawet za wandali, a pokazy akrobatyki czy sztuki jakie prezentują są naprawdę zadziwiające i godne podziwu. Wydaję mi się, że warto wypromować takie osoby, by ich grono się powiększało, a zmniejszało to siedzące w domu przed komputerami (choć np. taki turniej na konsolach zorganizowany w klubie młodzieżowym też nie byłby najgorszym pomysłem).
Oto mój mały zarys pomysłu na to miejsce, mało ciekawy? błędny? do bani?
nie wiem, od pana Rękosia dowiedziałam się tylko, że nie jest zgodny z jego wizją (skoro ma swoją wizję dlaczego w wywiadzie dla zw.pl mówi, że szuka osoby młodej bo to ona wie co nam się podoba?) oraz inne paplaniny których nie rozumiałam, bo prosząc o opinie na temat MOJEGO projektu mówi mi on, że u niektórych były to pomysły przekraczające finanse przeznaczone na km, lub coś o wieku, studiach itp..
Uznał również, że nie na miejscu jest moje myślenie, że sama moja osoba z którą miał pewne zatargi w przeszłości, go zniechęca do współpacy, ba, wręcz przeciwnie TAKIEJ OSOBY JAK JA SZUKAJĄ.
zgłupiałam, nie rozumiem, pomóżcie.
oczywiście tym którzy zostali zaproszeni do dalszego etapu gratuluję i życzę powodzenia z chęcią przyjdę zobaczyć to niesamowite miejsce !( :
a pana Rękosia bardzo serdecznie pozdrawiam !( :
https://www.youtube.com/watch?v=DUU21fYthH4
i proszę wybaczyć mi brak przecinków, ale photoblog uznał, że z nimi moja notka jest za długa do publiikacji, lol.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24