Nie codziennie można napisać notkę 29 lutego!
Korzystając z tak wyjątkowego dnia wykastrowaliśmy Marcelka/Lucjana/Lucjusza/Lucyfera/Szatana.
Mogę wrzucić jedynie jego fotki, aby złagodzić ból utraty jajek. Ma teraz takie różowe mięcho zamiast nich ;(.
Mój kot został bez płci.
Może przynajmniej będzie grzeczny.
Aż mi go żal teraz, jest cały osiurany, obolały, w półśnie, nie może ustać na nogach... to pozwalam mu spać na moich kolanach (chociaż śmierdzi moczem - to chyba jest miłość ;)).
Pozdrawiam Piotrza, mojego brata. Wtorki będą nasze ;). Mączka też mówi, że jesteś fajny.