Wczoraj wspaniały spacer do domu po kościele z rodzinką. Kochani chłopcy kupili nam tulipany, a ojciec czekolady :3 słodko!
Nasi wspaniali faceci klasowi tez szarpnęli się o czeko - ktoś tu nie dba o moją linię, ha! Tydzień jakiś taki robotny, w środę do Ropczyc. Masakra.
Pozdrawiamy z geo u pana Darka! ;)