ON:My juz kiedys sie gdzies spotkalismy.
ONA:Tak.Pracuje w recepcji szpitala psychiatrycznego.
ON:Spotkalem Cie tu wczesniej.
ONA:Wiem.I wiecej nie spotkasz.
ON:Jakie lubisz jajka z rana ?
ONA:Niezaplodnione..
ON: Do Ciebie czy,do mnie?
ONA:To i to.Ja ide do siebie a,Ty do siebie.
ON:Chce Ci ofiarowac siebie.
ONA:Przykro mi ale,nie przyjmuje tanich prezentow.
ON:Chcialbym do Ciebie zadzwonic.Jaki jest Twoj numer telefonu?
ONA:Jest w ksiazce telefonicznej.
ON:Ale,nieznam Twojego nazwiska.
ONA:Nazwisko tez jest w ksiazce.
ON:ey mala!Jaki jest Twoj znak?
ONA:Zakaz wjazdu!
ON:No dalej kotku..Przyszlismy tu przeciez w tym samym celu
ONA: Dobra!w takim razie poderwijmy jakies panienki.
ON:Jestem tu aby,spelnic wszystkie Twoje seksualne fantazje.
ONA:Potrafilbys byc jednoczesnie oslem i psem?
ON:Wiem jak sprawic przyjemnosc kobiecie.
ONA:Wiec spraw mi ta przyjemnosc i spadaj stad !
ON:Powiedz ze,pragniesz mnie miec.
ONA:Ohh..pragne Cie miec...w duzej odleglosci od siebie.
ON:Hey mala!A,moze Ty i ja i male Bara-Bara?!
ONA:Przykro mi ale,sie nie umawiam z osobnikami innego gatunku.
ON:Twoje cialo jest jak swiatynia.
ONA:Ale,niestety dzis nie ma nabozenstwa.
ON:Oddalbym dla Ciebie wszystko.
ONA: Dobrze.Zacznij od konta w banku.
ON:Pod jakim znakiem sie urodzilas?
ONA:Zakaz parkowania.
ON:Skoro to miejsce jest zajete to,moze chcialabys usiasc na mojej twarzy?
ONA:A,czemu?Twoj nos jest wiekszy od Twojego penisa?
ON:Jestem fotografem.Szukalem takiej twarzy jak Twoja.
ONA:Jestem chirurgiem plastycznym.Szukalam takiej twarzy jak Twoja.
ON:Czesc!My sie znamy-bylismy raz czy,dwa razy na randce!
ONA:To musialo byc raz.nigdy nie popelnilam dwa razy tego samego bledu.
ON:Mysle ze,moglbym Cie uszczesliwic..
ONA:a coo??wychodzisz?
ON:Co bys powiedziala gdybym,poprosil Cie o reke?
ONA:Nic.niepotrafie jednoczesnie mowic i sie smiac.
ON:Czy moglbym dostac Twoj numer telefonu?
ONA:Czemu?nie masz wlasnego?
ON:Nie sadzisz ze,to przeznaczenie zetknelo nas ze soba?
ONA:Nie!To,byl zwykly pech!
ON:Gdzie bylas przez cale moje zycie?!
ONA:Ukrywalam sie przed Toba.
ON:Czy my juz gdzies sie nie widzielismy..?
ONA:Tak..dlatego juz tam niechodze..
ON:To miejsce jest wolne?
ONA:Tak.ale,jesli usiadziesz to,moje bedzie wolne!
ON: Dla Ciebie poszedlbym na koniec swiata.
ONA:A,zostalbys tam?
ON:Gdybym zobaczyl Cie nago..pewnie umarlbym ze szczescia..
ONA:Gdybym zobaczyla Cie nago..umarlabym ze smiechu..