Raz lepiej, raz gorzej. Przydałoby się wychillować, ale coś wciąż nie pozwala mi, nie daje spokoju. Mogłoby być idealnie, ale to jednak wciąż nie jest to, o czym marzyłam.
One step closer, one step back.
Niedługo klasowa integracja, jak miło, że ludzie przynajmniej póki co stwarzają dobre pozory. Fajnie byłoby mieć zajebistą klasę w liceum. Zespołowa działalność chwilowo zawieszona (buuuu mieliśmy nadrabiać w wakacje :c), pozostaje czekać tylko, aż wszyscy wrócą do bb, ogarniamy wypad do Targo a potem MAM NADZIEJĘ próby, próby, próby!
Pierwszy basen w tym roku nareszcie ogarnięty.. cudownie jest znów posiedzieć w starym, niezawodnym obozowym składzie. Oby pogoda nie zespuła teraz jakoś bardzo.. jeszcze tylko czekam na następny weekend, i lecimy do Krakowa *.*
Uch, tyle zmian w ostatnim czasie, a one jakby.. nie kończą się, i wciąż przybywają nowe, coraz większe. Ale myślę sobie, że to dobrze. Bo zawsze dobrze jest ruszyć do przodu, zacząć coś z innego punktu..