Ustalmy jedno-operatorzy dźwigów to elita wśród klasy robotniczej.Zresztą sami sobie wyobraźcie jakie robilem wielkie oczy jak słyszałem tekst "A oni mi proponują 50zł za godzinę?!O nie,za głodowe stawki to ja robić nie budę...".
Zapytałem tego czujnego koleżkę (btw-pozdro,Lechu!) czy te dźwigi nie śnią mu się po nocach.Powiedział,że nie,ale zdarzało mu się drzemnąć w kabinie,hen tam wysoko,i wtedy miał cholernie realistyczne koszmary,że cała konstrukcja wali się na ziemię.Fiu,na sny to bym się z nim nie zamienił.Ale na stawkę...no ba!