Zarabia się tak malo,że nic dziwnego,że aż czlowieka bierze ochota by się napić.A że pracownika nie stać na butelkę Malibu (tia,już widzę jak Rysiu się delektuje Malibu z mlekiem i sokiem ananasowym...),rozsmakowuje się w napitkach z nieco niższej pólki.
P.s.Nie,to nie dlatego już nas tam ni ma.