No tak,jedni tu tylko sprzątają,a drudzy mają w sobie taki urok,że-abstrahując od faktu uganiania się po terenie za szczurami-są skazani na bycie gwiazdą.Oka,ad rem.Panie i panowie-proszę pozwolić mi przedstawić czworonoga Lipdupem zwanym.Po naszym 1wszym spotkaniu krwawilem.Ale to dlatego,że nie mialem doświadczenia z otwieraniem puszek z karmą.Po kolejnych spotkaniach zaiskrzylo między nami na tyle,że Lipdup w niewiadomy dla mnie sposób podważal bramkę i na zupelnym nielegalu (strasząc ludzi)biegal po obiekcie samopas,dumny ze swego osiągnięcia.