miło sobie posiedzieć w pełnym słońcu z przyjacielem i pogadać o życiowych, rodzinnych problemach. i cokolwiek by się stało, to się nigdy nie zmieni. jest pięknie. przynajmniej u mnie...
a party 2 przyznam, że już nie takie ciekawe. chociaż jutro chciałabym zobaczyć minę pana jaskółki na widok jego siniaków. <3