trudno mi oderwać od ściany wzrok
zbyt tępo się w nią wpatruję
śnię o śmierci
o jakiejś dziwnej kobiecie na mojej drodze
i znów o śmierci
przewijasz się gdzieś we wspomnieniach
ledwie przypominam sobie ile znaczysz
ledwie pamiętam, że jesteś
wątpliwości nie pomogły przy wyborach
tyle już ich było
nigdy nie wiem co wybrać
choć wybieram miedzy tym samym
dzień zaczyna sie placzem
nie znam juz powodu jego wybuchu
jakbym znowu zgubila siebie
dawno temu, a potem o tym zapomnialam
pozniej robie to co robie z przyzwyczajenia
pozniej ide tam gdzie zawsze
pozniej staram sie opanowac by sie nie rozpasc
bo nie moge otworzyc paczki chusteczek
nie ma Cie, nie ma,
nie wiem gdzie kurwa jestes.
bo chyba nie tu, nie ze mna,
boje sie. ze uciekniesz.
boje sie. ze ja uciekne.
boje sie ze bedzie gorzej.
boje sie, ze to sie dzieje.
snilam o smierci
nie bylo Cie
i nigdy nie bedzie.
nadal bede snic o smierci.
dlatego nie sypiam
zeby juz nie snic o smierci
zadnych w glowie mysli, ani jednego wspomnienie, ani jednego marzenia,
musze tylko nie chcec zasnac.
16 SIERPNIA 2015
3 CZERWCA 2015
2 CZERWCA 2015
21 MAJA 2015
8 LUTEGO 2015
31 STYCZNIA 2015
22 STYCZNIA 2015
4 GRUDNIA 2014
Wszystkie wpisy