Czy to nie absurdalne, że wspomnienia o dobrych czasach o wiele częściej doprowadzają do łez, niż wspomnienia o tych złych?
W. Moers
Typowy dla mnie portret przedstawiający kochaną Evv.
Ten dzień był tak męczący, że nie ma 21 a ja padam na twarz i chcę spać.
Stan mojej psychiki ustabilizował się na poziomie: jestem taka biedna, choć w zasadzie to nic się nie stało, ale w sumie jakby się tak zastanowić to stało, no a jeszcze jeśli ostatni czas poddać dogłębnej analizie? O BOŻE JAKA JA JESTEM NIESZCZĘŚLIWA.
Pomoooocy, ktoś widział moją pozytywną energię? Mój dystans do świata?
No chociaż może to chęć znajdywania plusów i skupianiu się tylko na nich?
Jak ktoś znajdzie to proszę o zwrot. PILNE.