Pojechałam na wieś ,
żeby sobie wszystko przemyśleć
i poukładać swoje życie .
Jednak to okazało się trudniejsze niż myślałam .
Im bardziej myślałam ,
tym coraz barczyj wariowłam
i wpadałam w depresje .
Wiec postanowiłam nie myśleć .
Po tych paru dnaich stwierdziłam .
Po pierwsze :
tak bardzo boje się stracić coś co kocham ,
że nie chce kochać wcale .
Po drugie :
Niegdy nie będę się spieszyć ,
bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam wtedy ,
kiedy najmniej się ich spodziewamy .