Madzia, chciała porozmawiac z swoim chłopakiem o ich związku, nawiązując do tego że przeszkadza jej ciągłe przesiadywanie jego kolegów kiedy ona chciałaby pobyc z nim sama chłopak jej o imieniu Adam wybuchł niespodziewanym krzykiem, zaczynajac ją wyzywac, Madzia nie chcąc słuchac tego chciała wyjsc, łzy napłynęły jej do oczu ponieważ słowa były ciężkie do znisienia tym bardziej wypowiedziane z ust najukochańszej osobie. Adam szybko wstał widząc że dziewczyna zbliża się do drzwi z łzami w oczach po czym rzucił ją na łóżko i zaczął dusic, ona zaczęła krzyczec ( wiadomo bolało ją) ruchem obronnym przejechała paznokciami po twarzy Adam robiąc mu trzy bardzo widoczne zadrapania. kiedy Adam zostawił Madzie, Madzia chciała uciec, niestety i tym razem jej się nie udało została ponownie rzucona na łóżku, leżąc na nim płakała, i z bółu szyi i serca. Adam zabrał jej rzecz bez której słabo widzi życie.. prezent od jego znajomych a jak mówi Adam " to on na to pracował" chociaż prawda jest inna. trudno Madzia pozostawiła tą sprawę bez komentarza, może dlatego że bała się uderzenia z strony Adama.. [...] na drugi dzień Adam znowu wyzywał Madzie, tym razem Madzia uciekła... uciekła na zawsze od przemocy, od złego trybu życia ociekła od Adama z nadzieją że nigdy nie będzie tak traktowana, wracając do domu nie mogła wytrzymac z bólu, który zafundował jej tak bardzo kochający ją Adaś.. [...] Adam tłumacząc się innym, bezczelnie opowiada jak to Madzia go podrała o tak sobie bo miała kaprys, o tym jak on ją dusił nie wspomnie słowem... Madzia staję się nie lubiana, bo kto chce utrzymywac kontakt z taką osobą?
poczekam parę dni, dowiem się co dalej z Madzią i Adamem to napiszę Wam. :)