11.05.2012

i weź tu chciej dobrze... nie mam słów co do swojego 'związku?' nie pozostaje mi nic innego jak isc spac i zobaczyc się z swoim męzem dopiero w piątek o ile on bedzie chciał.. i będzie miał zamiar odebrac zasrany telefon!a tym czasem zepewne bawi się świetnie z swoimi kolegami nie powiem jakimi bo jeszcze ktoś z nich przeczyta i będą mówic że też taka jestem. będzie mierzył puls swoim koleżanką, nie wiem jaką metodą i gdzie ale spoko. pewnie pije wóde i ma wyjebane w wszystko szczególnie we mnie, bo zamiast przyjsc i spędzic ze mną ostatnie godziny kiedy jesteśmy razem to woli siedziec w gaju gdzie ma 1,5 km do mnie i cholernie mu nie nie chce i ja mam biegac, zmęczona ponieważ dziś myłam całą łazienkę na domku bo nikt nie raczył kurwa posprżatac po sobie jak najebani sikali i rzygali i chyba trafic nie mogli... dlatego koniec, nikogo już tam ze sobą nie wezmę z tych osób co mnie tam odwiedzili.. chociaż będę miała klucz ale nie dam się znowu tak zrobic..   co do swojego 'męża' dzwonię do niego gadamy, próbuję dowidziec się czegokolwiek co robił itp. nagle słyszę tekst ' dobra nie chce mi się gadac, boli mnie ręka' świetny tekst ! nie dosc że czuję się źle, że bardzo pragnęłabym żeby był teraz ze mną a on taki coś do mnie śmie powiedziec. miec 27 lat i zadawac się z gówniarzami i bawic się w takie gówno ?! trzeba byc tylko i wyłącznie Maciejem WIerzbickim ! :)

a zdjęcie jak widac zielone i piękne :)