24.10.2011

spooooko fotejszyn :D z Agą :D oj weekend zajebiocha ; D a więc piątek, impreza z Boten Anną, nie zapomniana. najlepsze jest to że wszystko pamiętam w porównaniu do innych ; D ha ha :P sobota na spokojnie. ponieważ miałam kaca a do tego zaczęłam odczuwac skutki piątkowej domówki kiedy to biegałam na przymorzu na krótkim rękawku w minusowej temperaturze :P ogólnie sobota baaaardzo miła, bo spędzona w miłym towarzystwie ; * niedziela zapowiadała się jak każda inna. czyli wstałam o 12 ogarnęłam spokwałam się i zamulałam przed Tv, kiedy to nagły niespodziwany telefon.,. poszłam na chwilę na jedno piwo z myślą że mi pomoże :P wyszło na to że znalazłam się w Gdańsku w niepowtarzalnym AUDII ; D z borwarem i nie tylko, :D z Agą i Emylą i byłam na plaży gdzie kurwiło mrozem ;D potem kiedy wróciłam do internatu nie ogarniałam niczego dosłownie. wylałam herbatę na łóżko zasnęłam z słuchawami i laptopem w łóżku, obudziłam sięo 1 i nie wiedziałam co się dzieję. na szczęście gardło chwilowo przestało mnie bolec, chociaż wiem że będzie jeszcze gorzej. :(