Staram się oddychać, ale to tak jakbym nie wiedziała jak to robić.
A Ty będziesz odbiciem mych snów. Matową taflą z
rozmazanymi konturami, a zimne barwy będą pociągać Cię w
dół, w dół wiary - mojego ja. Warunek instnienia , wzór życia i
jeden, jedyny powód by nie wierzyć - podwójna warstwa.
Czasami... kiedy sprawiasz, że jest mi smutno.
Czasami... kiedy czuję się wypalona.
Czasami... kiedy bardzo chcę być, choć znikam.
Kiedy zostajesz tylko Ty.
Kiedy kochamy to o czym nie mamy pojęcia.
I zawsze gdy żegnając się, zapowiadamy kolejny powrót....
- Tak bardzo chciałabym żeby tu był...