Szła przez las i zobaczyła swoją drugą połówkę.
Ucieszyła się i zamierzała do niego podbiegnąć
Gdy była bliżej on był z inną.
Zaczęła iść w przeciwnym kierunku.
On ją zauważył i podbiegł do niej.
Powiedział, że to był przypadek i się już więcej nie powtórzy,
Prosił o kolejną szansę.
Chciał żeby było jak dawniej.
Ona mu odpowiedziała: już nie będzie jak kiedyś.
Ona płakała, on chciał ją odzyskać.
Wiedziała, co robi i nie dawała za wygraną.
Do pewnego czasu, do pewnego dnia, do pewnej godziny.
W walentynki wszystko nabrało sensu.