Śnił mi się dziś zlot. Taki prawdziwy, z tłumem wystylizowanych fanów. Z uśmiechem na ustach, z poczuciem bliskości. Bez zgrzytów, nieporozumień czy wytykania palcami. Jeden z tych, którego każdy może nam zazdrościć.
Obudziłam się nad ranem czując, że dziś będę tęsknić za tym dużo bardziej niż kiedykolwiek.
I tęskniłam...