Ide z Adą i Martą do joja
madra Ala z Adę postanowiły iść przez rowek
i wejść na ognisko raz może dwa pomyliłyśmy droge
wkońcu trafiłyśmy na ognisko jak zwykle był burdel
po chwili ktoś sie wydziera: wy*******ać, a my uciekamy
ja potykam sie o jakąś gałąść Marta mnie pcha a Ada zwiewa