a więc po pierwsze, jak to ujęliśmy "ale się na.....jadłam, żeby nie powiedzieć brzydko" ale cóż w końcu od czego są święta :D teraz jeszcze dobiłam sie ciastem, myślę że za jakąs godzinkę przyjdzie TA chwila : D potm na pasterkę. tak mnie gardło boli że w sumie niechce mi sie piwa, ale tradycja musi być. wzięła mnie zajawka na polski punk. nie wiem skąd. poszłabym sobie do szkoły. anyway, wesołych. ;]