photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 GRUDNIA 2010

gołuń

a więc korzystając z okazji, że byłam dziś na spotkaniu ludzi z wakacji, to może napisze troche o tych wakacjach, bo to były czasy w których chwilowo nie miałam kompa, oczywiście napisze w meeega skrócie.

na początku byłam troche nieogarnięta, i czułam się dziwnie, w sensie myślałam że bedzie lipa itp, ale to wiadomo że na poczatku zawsze tak jest. potem zintegrowaliśmy się na kajakach gdzie już była mega beka, bo ania z marcinem sie wywalili tak centralnie do góry dnem , potem popłyneliśmy na wyspę taką na środku jeziora i wtedy zaczeło padać ale my z Karoliną stwierdziłyśmy że płyniemy bo batony nas wolają i na herbatke i ciężko się płyneło bo były mega fale a jak przypłynełyśmy to sie okazało że nici z herbatki bo niema prądu -,- potem jak sie rozpogodziło, to mieliśmy jakieś zabawy takie 'typowe' w stylu 'raz dwa trzy baba jaga patrzy' i jedliśmy łamiszczęki była mega beka. potem poszliśmy na bilard, tam był taki klimat, światło tylko nad stołem, takie fotele, wszystko drewniane, kręciliśmy beke że tylko cygar brakuje. potem była akcja włóczenia sie po drogim ekskluzywnym hotelu, siedziałyśmy nad takim basenem, gdzie wszyscy widzieli że nas tu wcale nie powinno być, potem karmiłyśmy tam konie no i główna atrakacja, na idealnie wystrzyżonym trawniku był ZRASZACZ, to był szał, skakaliśmy biegaliśmy i robiliśmy ogólną demolkę. potem około 1 w nocy siedzimy u karoliny, cisza mega ciemno bo wszyscy śpią tylko u nas światło i gadamy o naszych schizach i akurat KTOŚ puka w okno, jeeeny chciałabym widzieć nasze miny, ale przynajmniej Mateusz za to co zrobił musiał mnie do domu odprowadzić. brakuje mi tych codzinnych posiadówek na pomoście i mega rozkmin i godzinnego gapienia się w niebo, oglądanie koncertów metallicy, potem najlepszy był ostatni dzień/noc oczywiście, bo już wszyscy tacy zintegrowani, meeega beka, nasza ekipa, jak mateusz opowiadał jak chciał mnie poznać ale nie wiedział jak, nasze włamanie do stołówki, jak nas potem kucharka nie lubiła, bo jej kawe ukradłyśmy i mateusz który chcąc nas uratować krzyczał " pożar, pożar'' dziś było mega fajnie to wszystko powspominać, szkoda że tyle osób nie było, ale był mateusz, gadaliśmy jakby wcale nie było tej przerwy i jakbyśmy znali się pare lat a nie 2 tygodnie tak w sumie, potem ostatniego dnia wbicie się do pokoju kogos z personelu, i oglądanie koncertu i chodzenie o 2 w nocy do sabiny zeby wpisala hasło na laptopa haha tego nieda się opisać, ale dziś fajnie było razem porozkminiać niktóre rzeczy na nowo, cóż, mam nadzieje że teraz spotkamy sie wcześniej niż za następne pół roku. w końcu miała być remiza, ja też pamiętam. { him- join me}

Komentarze

glooosia wieeem ,ale ma mi konto doladować ;p
30/12/2010 14:43:23

Informacje o alexis969


Inni zdjęcia: 19.7.25 inoeliaZiew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24