Można powiedzieć, że chyba już jest wszystko dobrze.
Odbiło się na mnie strasznie, Ty wiesz o tym najlepiej...
Ale to wszystko uświadomiło mi jeszcze bardziej, że zawsze mogę liczyć na Ciebie, Twoje wsparcie...
Że po prostu dodasz mi otuchy, przytulisz...
Dziękuję za to wszystko :)
Za Twój uśmiech, miłe słowo, uspokajające ramiona.
Za te wszystkie teksty sparwiające, że się robię zazdrośnicą... ;)
Miłe Walentynki, prezent <o który tak się bałeś że nie dotrze na czas ;)>...
Chociaż Ty tam dobrze wiesz, że dla mnie liczą się najbardziej chwile, które mogę z Tobą spędzać :)
I ta codzienna codzienność, łażenie z lekcji na lekcję, minuty przerwy kiedy to nie daję Ci nawet spokojnie zjeść ;>
Jutro minie kolejny miesiąc.
Niby tak mało, ale sam dobrze wiesz, że sporo za nami...
Z tej nadchodzącej okazji: dogadujmy się tak dalej, uczucia niech nie wygasają, ale z każdym dniem niech się umacniają.
I niech nam będzie dalej tak dobrze. Pamiętajmy o naszych planach i marzeniach, wspierajmy się nawzajem i potrzebujmy zawsze siebie, swojej wzajemnej bliskości :)
Pamiętaj, że właśnie kogoś takiego mi zawsze brakowało... I bardzo Cię już zawsze będę potrzebować ;)
Nigdy nie myśl o sobie jak to opisałeś mi wczoraj...
Bo co jak co, ale nie masz pod tym względem racji.
Napisałam Ci, co o tym myślę, wiesz że przewyższasz większość pod wieloma względami.
Mamy jeszcze na wszystko czas, pamiętej o tym i nie przejmuj się na zapas ;)
Każdego dnia dziękuję za to, że Cię mam.
I kocham Cię, kocham przenajmocniej.
:*