Sorrry, że wczoraj nie dałam nic, ale przyszłam chyba po 23 do domu i dosłownie nie czułam nóg.
No więc do wczoraj, było spoko, spoko. Evee i Zawieska dobry odpał, nic dodać nic ująć.
Poszłam do brata myśląc, że przyjechali autem, a okazało się, że "jesteśmy z buta" -,- no to z buta..
Do dzisiaj. Wstałam chyba o 11 , dziwne bo taka byłam zmeczona, ale spoko, pojechalam z rodzicami na
zakupy, bo tato zaprosił gosci i tak poszłam a Zawieską na miasto, spotkałyśmy Marte, Marcele, Stypana,
Gargiego, Jara, Mateusza, Kiśla, Nikole, Perec, Saicza.. jeszcze wymieniać -.- ? itd, itd.
Siedzieliśmy sobie i spoko, że tacy kolesie nie odwracali od nas zwroku (wyglkadali gdzies na 20 lat?)
I wieczorem jak wracałam do domu to jechali autem i krzyczeli do mnie "hej slicznotko, wsiadaj z nami,
łądna blondyneczka z ciebie" - dobrze, że kolega się pojawił, bo bym tam umarła ze strachu.
Co ja wam będę pierdzielić, jak i tak tego połowa nie czyta xd
bajo