Chciałam przeprosić na wstępie,ze mnie nie było pare dni,no ale nie miałam czasu ;(
Życie płynie i płynie.. i nic nowego sie nie dzieje..,a moze po prostu nie chce,albo my boimy sie otworzyc na nowe doznania? Stwarzamy wokol siebie taka mala przestrzen,w ktorej czujemy sie najpewniej ,ale czy to jest dobre? Raczej nie ! Nie zauwazamy,albo nawet nie chcemy zauwazyc,ze kolo nas dzieje sie cos innego,cos obcego dla nas cos pieknego...Boimy sie uwolnic nasze emocje,uczucia.Patrzymy na opinie innych,bo co kto powie,zamiast spojrzeć na siebie na tych najwazniejszych .Chcemy zrobic czasami cos czego nigdy bysmy nie zrobili i o to wlasnie chodzi,bo po co ma to tkwic w nas a potem mamy zalowac do konca zycia ze czegos nie zaznalismy ? Raz sie tylko zyje i trzeba korzystac dopóki starczy nam siły psychicznej i fizycznej !
Najpierw spełniaj Swoje marzenia i ustalaj Swoje ścieżki przez które chcesz w życiu iść a później dopiero kogoś .
Dziękuje za Raffaello misiaku ;*