nie wiem czy uda mi się napisać coś mądrego, w końcu jest prawie 1. w nocy - jak skończę to pisać, już będzie pewnie po - a na dodatek jestem strasznie zmęczona. Zastanawia mnie jednak fakt, jacy ludzie są fałszywi. Jak się przekonałam, słowo "kocham" w dzisiejszych czasach może znaczyć to samo co "lubię dżem". Oba pojęcia całkowicie ze sobą niezwiązane, a jednak! 

Ale nie o to mi chodzi. W cyklu 'przemyslen Oli' chciałabym strasznie podziękować osobom, które mimo wszystko ze mną są. Czasem... przypadkowe spotkanie wystarczy, żeby przerodziło się w niekończącą się znajomość.

Przypadkowa rozmowa - by zrozumieć, co robiło się źle i to zmienić.

Przypadkowe zdjęcie - by zobaczyć na nim coś więcej.

Przypadkowy film - by dowiedzieć się o sobie, tego, czego nie wiedziałam. 

Przypadowa kłótnia - by nie wracać do tego, co z góry miało się źle skończyć. Ta sama książka... to samo zakończenie.

Przypadkowy komentarz - by poznać osobę, której od tej chwili będziesz mógł powiedzieć wszystkko. 

Życie nie raz nas pewnie zaskoczy, a przywiązywanie się do osób, które są tego nie warte, jest do bani. Bądź po prostu sobą! Nie zmieniaj się, bo ktoś od Ciebie tego wymaga, bo nie będziesz spełniać jakiś tam oczekiwań. Idź dalej i się nie oglądaj! 

Roksi, Basia, Ewelina, Julia B,  Jagoda, Meier, Bartek, Denis, Dawid i w cholerę dużo innych ludzi, dziękuję ;*