Na skajpaja z Natt <3 Bania jest jak zawsze :D

Dzisiaj napiszę coś o marzeniach. Napewno każdy z nas ma jakieś. Te mniejsze i te większe. Czasami nagle mamy jakieś marzenie ale później jednag z niego rezygnujemy. Myśląc pewnie się nie uda. Albo poprostu nam się znudziło. Kiedy ja już mam jakieś marzenia to dąże do tego, żeby je spełnić. Mam marzenia i wiem, że np. teraz nie spełnie ich bo nie ma jak ale kiedyś spróbuję. Staram się nigdy nie poddawać i nie rezygnować. Marzyłam o tym, żeby nauczyć się jeździć na deskorolce. Poszperałam w necie poczytałam o tym, oglądałam jakieś filmi na  yt itd. Zamówiłam sobie tą deskę. Strasznie się z niej cieszyłam. Nauczyłam się jeździć. Więc już coś. Zaczęłam się najprostszych trików uczyć. Nie wychodziło ale się nie poddawałam. Kiedy staliśmy całą paczką oczywiście jak zwyklę pompa na maxa itd. Zagadałam się i chciałam zrobić krok do tyłu a deska stała za mną. Nigdy się tak mocno nie wyglebałam jak wtedy. Głową uderzyłam o beton. Nie wiedziałam co się dzieje. Naszczęście nic mi nie było tylko głowa mnie później bolała i miała guza. Mama, że trzeba do szpitala ale powiedziałam że mi przejdzie. I na drugi dzień przeszło. Przez miesiąc się bałam na niej jeździć. Ale kiedy znowu spróbowałam wiedziałam, że powinnam przestać się bać. I teraz już jeżdże normlanie. Zawsze chciałam umieć grać na jakimś instrumencie i aktualnie gram na pianinie. :) Mam jeszcze wiele marzeń i dąże do nich i nie przestanę. Nigdy nie wolno rezygnować ze swoich marzeń bo spełnianie ich właśnie daję nam największe szczęście. Nawet jeśli nie będzie się udawało to próbować do skutku. Marzenia są nasze i nikt nam nie zabroni ich spełniać. Jeśli pojawią się przeszkody trzeba poczekać lub dalej się starać. Tyle na dzisiaj sory za błędy ale pisałam na szybko :P

- Ola :D