Bo tylko wtedy byłam tak na prawdę szczęśliwa.
Z góry mówię, że jak komuś sie nie podobają moje tzw. 'zwierzenia' bądź coś w tym stylu, to po prostu nie chodź tutaj.
Nie chciałabym alby ktoś komentomał ten wpis jak nie był w identycznej sytuacji, nawet jeżeli w podobnej, bo to będzie tylko PODOBNA, a nie ta sama sytuacja, a to jednak jest różnica i to spora.
Nie piszcie już, że mam się trzymać, że będzie wszystko dobrze, bo sami wiecie, że to nie jest prawda.
Zostały mi teraz niesamowite wspomnienia, o których nigdy nie zapomnę, NIGDY! Nawet jeżeli bym się starała to one i tak zostaną. I dobrze. Bo w ciągu tych niecałych 10 miesięcy uczyłam się tak na prawdę życia. Krok po kroku. I w sumie nadal się uczę. Krok po kroku.
Podziękuję Ci na pewno za to, że to właśnie Ty byłeś tym, którego tak na prawdę pokochałam.., za te starania.. że czasami przyjeżdżałeś od razu po kłótni i próbowałeś to naprawić mimo tego, że ja Ci wcześniej pisałam, że mnie nie ma w domu, co było kłamstwem i Ty o tym dobrze wiedziałeś, bo mnie już znasz.:) Pisząc to śmieję się, a zarówno lecą mi łzy jak sobie to wszystko przypomnę, a dokładnie to chociażby, jak kiedyś przyjechałeś z Żurawką 'pok okno' albo jak mnie chroniłeś od tego, żebym nie dostała po dupie na urodziny :D Mamy tyle wspomnień, że mogłabym pisać w nieskończoność :) Oczywiście i tych dobrych i tych złych
Ale nigdy na pewno nie zapomnę tamtego koncertu.. To co tam było to jest po prostu nie do opisania..to trzeba czuć..masakra. Było tak jak sobie wymarzyłam..ten klimat..ta muzyka, no masakra, no.. Ale jak to zawsze piszesz 'było minęło'...
O wycieczce też nie zapomnę ! :D
Tęsknię.. choć nie przyznaję się niokmu do tego, bo ludzie pewnie sami to zauważają.
Widzą pewnie też, jak mi nadal zależy, chociaż już jest za późno. I tak, chciałabym cofnąć czas chociaż o miesiąc.. chociaż o ten głupi miesiąc!..;(
Nawet pierścionek mi się zrobił momentalnie większy, że mi z palca spada..
I chciałabym żebyś to przeczytał.. chociaż nie wiem dlaczego..
I Kotku...Nadal kocham...